Pastwiska nad jeziorem Song Kol - Kirgistan

Jeźdźcy przybywają do Kirgistanu. Z Polski wylatujemy poprzedniego dnia do Istambułu i tam przesiadamy się w samolot do Biszkeku. Docieramy na miejsce w nocy lub wcześnie nad ranem. Jedziemy prosto do hotelu, aby się przespać. Po południu zostanie zorganizowana wycieczka po Biszkeku.

Po wczesnym śniadaniu wsiadamy do minibusa lub samochodów, które zawiozą nas do wąwozu Shamshy. Będzie możliwość, aby zobaczyć wieżę Burana, która od X wieku strzeże Jedwabnego Szlaku. Na miejsce dotrzemy w połowie dnia. Po zjedzeniu lunchu przewodnicy przydzielą konie i grupa wyruszy w kierunku przełęczy Shamshy (3570 m.n.p.m.). Po drugiej stronie rozciąga się piękny widok na pastwisko Sarala-Saz. Nocleg w namiotach.

Wyruszamy w drogę przez rozległe, górskie pastwiska. Będzie okazja do przyspieszenia tempa. Późnym popołudniem docieramy do wioski Iri-Suu, gdzie zostaniemy na kolację i nocleg. Po kolacji warto wybrać się na spacer wzdłuż rzeki Kashka-Suu, skosztować dzikiego rabarbaru i zobaczyć górską łunę o zachodzie słońca. Nocujemy w namiotach.

Szlak tego dnia prowadzi przez zupełne pustkowia. Najpierw przecinamy zachodni kraniec suchej doliny Kochkor, potem musimy pokonać rzekę Karakol i przełęcz Buchuk (3400 m.n.p.m.). Po drugiej stronie pasma górskiego chorągiew wkracza do świata z bajki, czyli doliny Sook. Zbocza porastają tu kwiaty i dzika cebula, nad głowami szybują orły, w swoich kryjówkach zawodzą świstaki. Wieczorem dotrzemy do doliny Kichi Saryk, gdzie nocujemy w namiotach.

Po śniadaniu grupa podejmuje wyzwanie przełęczy Kum Bel, a następnie podąża na wschód, wzdłuż grzbietu górskiego. Ze szczytu, na wysokości 3656 m.n.p.m., rozpościera się wspaniały widok na całą okolicę. W drugiej połowie dnia teren stopniowo się obniża. Następnie kawałek trasy, w dół skalnego rumowiska, pokonamy pieszo, prowadząc konie. Na lunch zatrzymamy się w osłoniętym żlebie skalnym. Następnie zjedziemy do doliny Kolduu Suu i miejscowego obozowiska. Tutaj zostawiamy konie na noc i busem jedziemy do Kochkor. Nocujemy w hotelu z dostępem do ciepłej wody i elektryczności, do naszej dyspozycji jest również bania.

O poranku wrócimy do naszych koni w Kolduu Suu. Wyruszamy ku przełęczy Kyzart by wkrótce wyjechać na Kyzyl-Kiya, ogromną równinę przypominającą… morze trawy. Pokonamy przełęcz Chaar-Archa i zjedziemy do doliny na lunch, tuż przy rwącej rzece i z widokiem na święta górę Baba-Ata. Po posiłki przekroczymy rzekę i ponownie wyjedziemy na zalane zielenią pastwiska Kilemche, co w języku Kirgizów oznacza ”jak dywan”, gdyż okolica faktycznie sprawia wrażenie pokrytej zielonym dywanem. Po przekroczeniu przełęczy widowiskowej Jalgyz Karagai (3400 m.n.p.m.) na horyzoncie zamajaczy jezioro Song-Kol. W miarę zbliżania się tafla jeziora będzie coraz większa i większa, aż dotrzemy do Jaman Echki, gdzie spotkamy miejscową rodzinę pasterzy. Na noc zostaniemy w obozie jurt, gdzie będzie można również skorzystać z prysznica.

Tego dnia spędzimy w siodle nieco mniej czasu, bo około 4 godzin. Po śniadaniu weźmiemy udział, zupełnie amatorsko, w narodowym sporcie Kirgizów – Kok-Boru. Później wyruszymy w drogę, trasa jest łatwa i przyjemna, wiedzie brzegiem jeziora. Po południu grupa dotrze do jurty w Tulpar Tash, powita nas lokalna rodzina. Zajmiemy miejsce dla gości i zjemy ostatnią kolację na szlaku. Na noc zostaniemy w jurcie.

Szlak wiedzie w kierunku przełęczy Uzbek (3400 m.n.p.m.), z której rozciąga się przepiękny widok na całe jezioro. Po drugiej stronie gór spotkamy myśliwych z orłami, którzy pokażą i opowiedzą nam nieco o ich tradycyjnej sztuce polowania. W wiosce Kyzart czeka na nas lunch, a następnie pożegnamy się z końmi i ruszymy samochodami w drogę powrotną do Biszkeku. Wieczorem, w restauracji z tradycyjną kuchnią kirgiską, odbędzie się uroczysta kolacja.

To dzień powrotu do Polski. Wszyscy jeźdźcy zostaną przewiezieni na lotnisko.